Kiedyś mówiłem o tym "wolność finansowa" teraz mówię "krwiobieg w moim biznesie". Fachowo nazywa się to "płynność finansowa". Większość firm bankrutuje nie dlatego, że pomysł był zły lub coś było niewykonalne, ale dlatego, że brakuje im płynności finansowej. Czasami wystarczyłoby kilka miesięcy dłużej środków na funkcjonowanie i firma odniosłaby sukces... niestety, kończy się jej tlen i pada przed metą.
Kiedyś była to dla mnie kwestia "wolności finansowej" - chciałem uwolnić się od etatu, nic nie musieć, być młodym rentierem itd. Po tym, gdy udało mi się to osiągnąć, spędziłem kilka miesięcy czytając książki, pracując nad blogiem (bardziej oficjalnym
www.wojciechgil.pl), mimo że ani nie czułem się blogerem, ani na tym nie zarabiałem, ale sprawiało mi to przyjemność.